RiminiWellness 2019 – relacja

Inspira ed espira, czyli wdech i wydech. Te słowa powtarzane jak mantra towarzyszyły zajęciom w strefie body & mind na tegorocznych targach RiminiWellness, targach, które dostarczają energii i motywacji do pracy w branży fitness&wellness. Są jak wdech i wydech, jeśli chce się zrozumieć fenomen fitnessu.

Na RiminiWellness nie raz może oddechu zabraknąć.

Chociażby z powodu rozmiarów targów. Nie łatwo ogarnąć tę imprezę, a raczej festiwal z wieloma scenami, zwłaszcza, jeśli chce się brać czynny udział w zajęciach. Oferta jest zniewalająca pod względem ilości aktywności i ich różnorodności. RiminiWellness to naprawdę napięty grafik, ciężka praca od rana do wieczora, ale także wielka radość z bycia częścią takiego przedsięwzięcia. Ja w tym roku w Rimini  zgłębiałam tajniki pilatesu, zarówno tego na macie, jak i na sprzęcie. Włosi tak jak i jogę, kochają pilates, więc miałam naprawdę dużo okazji do treningu. Ale nie samym body & mind branża fitness żyje, więc resztę czasu na targach poświęciłam na podglądanie tego, co klientom klubów sprawia przyjemność, co ich interesuje, co ich kręci.

Włochów zdecydowanie kręcą zajęcia grupowe na bieżniach, na rowerach stacjonarnych, boks, aqua fitness, trening funkcjonalny.

Ale także Zumba lub inne formy taneczne. Zumba to osobny rozdział na RiminiWellness, to wielka hala z klimatem koncertu na stadionie. To potężny biznes z kursami, muzyką, odzieżą i potężnymi zastępami fanów tego rodzaju aktywności. Prawdę mówiąc, nie zdawałam sobie nawet sprawy z rozmiarów tego zjawiska. Ludzie chcą tańczyć, ruszać się w rytm muzyki, bawić się, być w grupie. Bardzo trafnie ujęła to moja córka, której zdjęcia możecie oglądać poniżej, która krótko podsumowała Zumbę na RiminiWellness: “To jak dobra impreza techno”.

Podczas targów RiminiWellness odbywa się maraton indoor cycling na 200 rowerków organizowany przez markę Technogym. Kocham atmosferę tego maratonu. Świetna muzyka (częściowo na żywo), świetni prezenterzy, ciekawe wizualizacje, gra świateł, a przede wszystkim energia płynąca od uczestników. To dla mnie jedno z ważniejszych wydarzeń, które towarzyszą targom. Na tyle ważne, że zaraziłam się tą miłością i rozpoczęłam przygodę z indoor cyclingiem w klubie, którego jestem członkiem.

Włosi kochają wędrować.

Mają do dyspozycji przepiękne szlaki, ale chodzą także w klubach, na bieżniach. To kolejna forma aktywności, która wzbudziła na RiminiWellness mój zachwyt. Zajęcia na bieżniach odbywają się na dziedzińcu terenów targowych, często w pełnym słońcu, a mimo to ciężko o wolną bieżnię. Świetna muzyka, niesamowity instruktorzy i okazuje się, że pozornie nudny sprzęt można wykorzystać w tak niezwykły sposób.

RiminiWellness to także aqua fitness i kolejki do basenów fanów tej aktywności.

W Polsce panuje mylne przekonanie, że zajęcia w basenie to trening dla seniorów. Wystarczy jedna wizyta w Rimini i zmienicie zdanie. Woda to najbardziej bezpieczne środowisko treningowe dla każdego. To niezły wycisk i wspaniały trening uzupełniający dla sportowców profesjonalnych. To szansa aktywizacji tych osób, które nie chcą ćwiczyć w klubach fitness.

Fitness to biznes. I widać to na RiminiWellness. Ale o tym w najbliższym wydaniu Magazynu Fitness Biznes 🙂

Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do obejrzenia zdjęć autorstwa Zofii Kowalczyk.
Red. Nacz.

 

 

 

 

- REKLAMA -