Rookies Fitboxing: Z boxu do boksu

W połowie listopada w Warszawie ruszył butikowy klub Rookies Fitboxing. To miejsce z niezwykłym klimatem stworzyła dwójka pasjonatów CrossFitu ‒ Żaklina Kuczyńska i Julio Riudavets. Rozmawiam z nimi m.in. o pomyśle na trening grupowy z rywalizacją w tle i planach na podbój polskiego rynku fitness.

Rozmawiała Dorota Warowna

Rookies Fitboxing to wasze biznesowe dziecko. Skąd w ogóle pomysł na akurat taki rodzaj studia? Wiem, że wszystko zaczęło się w boxie crossfitowym.

Żaklina:
‒ Zgadza się. Poznaliśmy się w boxie crossfitowym. Zaczęło się jednak od wspólnego projektowania i sprzedaży koszulek crossfitowych pod marką Fitaddicst, którą dalej rozwijamy. Wracając do naszego dziecka Rookies… To, co zrobiliśmy, to zebranie tego, co najlepsze w fitnessie i połączenie w jeden, nowy i ulepszony rodzaj treningu.
Istnieją pewne rodzaje aktywności, takie, jak CrossFit lub sztuki walki typu boks, które są niezwykle wzmacniające, szczególnie dla kobiet i osób bez solidnego zaplecza kondycyjnego. Z początku ludzie często obawiają się ćwiczeń ze sztangami, a rękawice bokserskie kojarzą im się wyłącznie ze sparingami i przemocą. Kiedy jednak zdają sobie sprawę, że mogą podnosić ciężary i kopać ciężkie worki, natychmiast czują się silniejsi, nie tylko fizycznie, ale i psychicznie. Wszystko brzmi pięknie, ale niestety część ludzi odczuwa brak przyjemności podczas treningów. Występują też rodzaje aktywności, w których element zabawy jest znacznie większy. Mam na myśli zumbę, indor cycling, Body Combat lub aerobik. Tu dobrze bawimy się głównie z powodu muzyki zaangażowanej w powyżej wymienione rodzaje treningów. I wreszcie wszyscy wiemy, że ludzie kochają element rywalizacji, a Rookies umożliwia zdobywanie punktów i mobilizuje ich do bycia lepszym.

Julio: ‒ W Rookies postanowiliśmy zebrać wszystko razem. Trening grupowy, w którym uczestnicy uderzają i kopią worki w rytm muzyki, a w przerwach między rundami trening funkcjonalny. Dodatkową motywacją jest zdobywanie punktów, które są uzyskiwane w zależności od tego, jak mocno uderzasz w swój worek. U nas nie ma czasu na nudę, a sam trening fitboxingu mija bardzo szybko. Tego typu trening bywa uzależniający i nie wymaga wcześniejszego zaplecza fitness. Trening programujemy co 2‒4 tygodnie, a jego zmienność zależy od zaawansowania grupy. Starannie zaprogramowany trening z przeważającymi sekwencjami kickboxingowymi podporządkowujemy muzyce, która także jest zmienna. Jesteśmy pierwszym i jedynym miejscem w Polsce z 28 workami bokserskimi na jednej sali treningowej. Na workach umieszczone są sensory made in USA, które naliczają siłę i jakość uderzeń uczestnika zajęć. Ten inteligentny amerykański sprzęt posiadamy od naszego partnera, który udzielił Rookies wyłączności na Polskę. Co potwierdza wysoką ocenę naszego projektu, więc dumnie reprezentujemy go na salonach Rookies 

Uważam, że to duża odwaga wchodzić na rynek warszawski z konceptem butikowym dostępnym dla klientów jedynie na abonament. Przecież mówi się, że nie da rady przetrwać w polskiej branży fitness bez kart pośredników.

Żaklina: ‒ Uważamy, że jest to coś, co możesz zrobić tylko wtedy, gdy wpadniesz na zupełnie nową koncepcję. Jeśli jesteś pierwszym na rynku z atrakcyjnym produktem, ludzie go wypróbują, a jeśli im się spodoba, pozostaną z tobą. Jak sama wspomniałaś, jesteśmy konceptem butikowym, dlatego do klienta podchodzimy indywidulanie. W dużych siłowniach człowiek jest anonimowy, a naszym celem jest stworzenie społeczności. Chcemy, aby każdy klubowicz czuł się dopieszczony. W Rookies wszyscy są sobie równi  Przez sześć lat trenowania w małym boxie crossfitowym zauważyliśmy, jak pozytywnie wpływa to na rozwój, motywację oraz poczucie własnej wartości.

Miałam okazję przetestować zajęcia na własnej skórze. Przyznam, że dawno się tak świetnie nie bawiłam i nie zmęczyłam. Przez dwa dni czułam mięśnie, które wcześniej nie pracowały. Kto jest autorem tej koncepcji treningowej? Opowiedzcie czytelnikom, jak wygląda jednostka treningowa.

Julio: ‒ Typowy trening Rookies składa się z 10 minut rozgrzewki o wysokiej intensywności, po której następuje pierwsza runda kickboxingu (zgodnie z rutyną ruchów i uderzaniem worków w rytm muzyki). Następnie 15‒20 minut treningu funkcjonalnego, po czym kończymy trening drugą rundą kickboxingu. Zwykle nazywamy to boksowaniem, ale kickboxing jest bardziej precyzyjnym określeniem, ponieważ kopiąc w worki używamy nie tylko pięści, ale także łokci, kolan i stóp. Podczas sesji treningowej każdy klubowicz przypisany jest do swojego worka bokserskiego. Na końcu zajęć (jak i w trakcie) wyniki zdobyte podczas treningu prezentowane są na dwóch monitorach znajdujących się na sali. Dzięki temu widzimy, jak wypadliśmy na tle grupy oraz czy zrobiliśmy postępy od poprzednich zajęć.

Żaklina: ‒ Wśród naszych trenerów mamy specjalistów od boksu, sztuk walki, treningu funkcjonalnego i CrossFitu. Dzięki tej wiedzy rozwijamy nasze treningi. Próbowaliśmy wielu kombinacji i długości każdego bloku, dopóki nie wymyśliliśmy naszej ostatniej jednostki treningowej. Odpowiadając na twoje pytanie, to autorem treningów jesteśmy my ‒ Rookies team 🙂

Ciąg dalszy rozmowy w wyd. 6/2019 Magazynu Fitness Biznes, który będzie dostępny online już 9 grudnia.

Fot. Zofia Kowalczyk https://zofiakowalczyk.pl/

 

 

- REKLAMA -