Medical Training Concept

Jeszcze kilka lat temu na dźwięk hasła medical training nasza  branża miała skojarzenia albo z treningiem dla osób po kontuzjach, albo seniorów lub kobiet w ciąży. Pandemia bardzo zmieniła to postrzeganie treningu medycznego. O jednym z projektów, który narodził się właśnie w czasie zamknięcia branży fitness, rozmawiamy z Przemysławem Brzezińskim z firmy Fitcast.

Nagle cała branża chce iść w kierunku zdrowia, choć wydaje mi się, że niestety zapomnimy o tym i znowu będziemy myśleć bardziej kategoriami budowania masy. Dla kogo jest faktycznie trening medyczny? Jakie grupy docelowe bierze się pod uwagę?

Przemysław Brzeziński: ‒ Faktem jest, że człon nazwy „medical” jest nieco niefortunny
z punktu widzenia języka polskiego i jakoś tak automatycznie kojarzy się z osobami chorymi. W naszym rozumieniu „medical training” to formuła dla każdego. Różnica tkwi w podejściu do klienta. Chcemy, żeby każdy klient był najpierw zdiagnozowany, a dopiero potem odbywał dostosowany do jego możliwości i potrzeb trening pod okiem trenera medycznego. Grupy docelowe są nieograniczone, to sportowcy profesjonalni i amatorzy, osoby starsze i dzieci, osoby z różnymi schorzeniami i powracające do zdrowia po kontuzjach ‒ można wymieniać bez końca. Treningu medycznego potrzebuje
każdy. Trzeba tylko odpowiedzieć klientom na pytanie: dlaczego to jest dla nich?

Staracie się, jako firma od dawna działająca na polskim trudnym rynku, adaptować trendy światowe. Z jednej strony pochylacie się nad treningiem medycznym, a z drugiej chcecie zaproponować klientom więcej niż tylko sprzęt. Mówi się, że dystrybutorzy wyposażenia dla klubów fitness muszą oferować klientom koncepcje treningowe, pomysły na inwestycje
w branży, których sprzęt jest tylko uzupełnieniem. Jaki jest wasz pomysł na odnalezienie się w tej nowej dla wszystkich sytuacji? Podczas lockdownu nie próżnowaliście. Powstał bardzo ciekawy projekt.

‒ Wspólnie z naszymi partnerami, firmą STreZ oraz Polskim Związkiem Trenerów Personalnych, tworzymy projekt franczyzowy Medical Training Concept. Bez koncepcji biznesowej „medical training” to tylko hasło i dlatego postanowiliśmy zaoferować gotowe rozwiązanie. Filozofii prowadzenia treningu medycznego może być wiele, ale każda z nich powinna mieć wspólne podstawy. Bazując na wiedzy naszych klientów (od lat działamy w branży fizjo i szeroko rozumianej branży sportowej) oraz partnerów projektu, stworzyliśmy swoją wizję treningu medycznego i proponujemy rozwiązania dostosowane do różnych wielkości obiektu i możliwości inwestycyjnych naszych klientów.

Na jakich filarach zbudowana jest koncepcja Medical Training Concept? Jakie są jej zadania i cele?

‒ To przede wszystkim profesjonalne usługi dostępne dla każdego. Dotychczas głów-
nie zawodowi sportowcy korzystali z takich miejsc. My chcemy, żeby każdy mógł poczuć
się jak profesjonalny sportowiec. Takie studio nie ma prawa bytu bez certyfikowanych tre-
nerów i fizjoterapeutów (najlepiej dwa w jednym). Indywidualne podejście do klientów
i umiejętności trenerów gwarantują wysoką jakość i bezpieczeństwo treningów. Chcemy,
żeby nasi trenerzy wykorzystywali nowoczesne metody treningowe i stale się w tym za-
kresie kształcili. Trener zgodny z naszą filozofią to człowiek otwarty na nowości i stale
doskonalący swój warsztat.

To teraz najważniejsze z punktu widzenia inwestora pytanie: jakie są korzyści biznesowe wejścia w ten projekt? Co klient dostanie od was, czego nie mógłby sam sobie zorganizować? Jaki jest pakiet korzyści dla inwestora?

‒ Oczywiście każdy biznes można otworzyć samemu i teoretycznie franczyza nie jest
do tego potrzebna, ale… robiąc wszystko samemu popełnia się więcej błędów, które
zawsze przekładają się na straty finansowe. Poza tym pracując nad tym projektem wi-dzimy, jaki ogrom pracy jest potrzebny, żeby mieć pewność, że inwestycja będzie rentowna. Jednym z kluczowych elementów naszego konceptu franczyzowego jest  budżet, będący elementem biznesplanu i dostosowany do potrzeb inwestora. To wbrew pozorom jedna z trudniejszych rzeczy do przygotowania. Niezwykle istotne w naszej koncepcji są szkolenia, dające uprawnienia trenera personalnego, motorycznego i zdrowotnego – to bezwzględny i nienegocjowalny wymóg dla każdego inwestora przystępującego do naszego projektu. Wiąże się to z cyklicznymi szkoleniami i warsztatami dla trenerów.

Oczywiście kompleksowo wyposażamy studio. Stworzyliśmy optymalne konfiguracje, opierając się na wieloletnich doświadczeniach naszych klientów, tak żeby nie inwestować na wyrost, ale też nie mieć poczucia, że czegoś istotnego brakuje. Pomagamy również w wyborze oprogramowania do prowadzenia dokumentacji medycznej (przewidujemy, że część naszych klubów będzie działała jako placówki medyczne) oraz wsparcia prawnego w zakresie dostosowania się do wymogów. Najważniejsze jednak jest pytanie, dlaczego medical training, a nie klasyczny fitness? Personalizacja i profesjonalizm świadczonej usługi pozwalają na znacznie wyższe ceny karnetów. Drugi niezwykle istotny argument to otwarcie na nowych klientów, którzy dotychczas nie mieli z branżą fitness nic wspólnego i nie potrafiliśmy ich w żaden sposób przyciągnąć. No i trzecia sprawa – fitness na receptę. Kto lepiej zrealizuje taką „receptę” niż Medical Training Concept?

W Medical Training Concept klient inwestor otrzymuje do dyspozycji pięć stref, które można wykorzystać indywidualnie lub połączyć w kompleksowe studio treningu medycznego. Opowiedz, proszę, o strefach i ich wykorzystaniu.

‒ W naszej filozofii trening medyczny powinien opierać się na pięciu etapach, które często się przenikają. Na początku jest diagnostyka – trzeba ocenić sprawność
fizyczną klienta, jego słabości i ograniczenia, zarówno w kontekście ruchowym, jak
i czysto medycznym. W sytuacji, kiedy klient wymaga pracy manualnej, trafia do gabine-
tu fizjoterapii. Sam zabieg fizjoterapeutyczny to często za mało i następnym krokiem jest
trening funkcjonalny lub medyczny trening terapeutyczny, po którym przechodzimy
do treningu motorycznego. Niezwykle istotnym elementem naszej koncepcji jest często zaniedbywana regeneracja.
Nie każdy klient przechodzi przez wszystkie strefy (często zabiegi fizjoterapeutyczne
nie będą potrzebne, a trening motoryczny pojawi się na późniejszym etapie). Niemniej
diagnostyka, trening funkcjonalny i regeneracja są nieodłącznymi elementami treningu
medycznego. Strefy się przenikają choćby dlatego, że oferowany przez nas sprzęt ma
często zastosowania w kilku strefach równocześnie.

Czy studio wyposażone będzie tylko w wasz sprzęt? Czy inwestor będzie miał
w tym przypadku także jakieś pole manewru?

‒ Wymagamy minimalnego wyposażenia w nasz sprzęt w każdym obiekcie, żeby
utrzymać spójność koncepcji w każdym klubie i oferować wystandaryzowane rodzaje
treningu. Jesteśmy jednak otwarci na pomysły naszych inwestorów i nie ograniczamy
możliwości zakupów jakiegokolwiek sprzętu, który będzie zgodny z naszą filozofią i wpły-
nie pozytywnie na rozwój biznesu. Sami korzystamy nie tylko z naszego sprzętu, ale tak-
że z oferty dostawców sprzętu medycznego.

Dziękuję za rozmowę i czekam na pierwsze realizacje koncepcji Medical Training.

Artykuł sponsorowany

- REKLAMA -