Klub to nie zakład opieki zdrowotnej – słyszę często, kiedy mówię, czego spodziewam się np. po klubie fitness premium. W czasach, kiedy nawet dyskonty oferują klientom sprzęt do ćwiczeń na najwyższym poziomie, wyróżnikiem klubu może być tylko obsługa klienta i dbałość o zaspokajanie jego potrzeb. W tym efekty treningowe. Czy bez odpowiedniej diagnostyki jest to możliwe? O to zapytaliśmy przedstawicieli firm oferujących sprzęt i know-how diagnostyczne. Diagnostyka w klubie fitness? Dlaczego nie.
Opracowała Dorota Warowna
Jaka diagnostyka?
Jakie formy diagnostyki można zaproponować aktywnemu człowiekowi w klubie fitness? Zdaniem Łukasza Wilgockiego, doktoranta AWF w Warszawie, przedstawiciela działu Matmarco Medical w firmie Matmarco, na wstępie należy jasno ustalić, czy w klubie diagnostykę (testy, próby, pomiary) ma wykonywać trener personalny oraz czy na pewno jest to osoba wykształcona także w tym kierunku. ‒ Nasuwa się więc pytanie, czy kluby nie powinny zatrudniać fizjoterapeuty, który był zdecydowanie inaczej kształcony niż trener personalny. W klubach można i nawet trzeba oferować pomiary, dzięki którym jesteśmy w stanie dowiedzieć się więcej o kliencie i z większą precyzją ukierunkować trening. Należy jednak rozgraniczyć kierunki testów, jakie można zaproponować.
Trener personalny może wykonać analizę składu ciała, sprawdzić nawodnienie. Jego domeną może być także ocena funkcjonalna fundamentów motoryczności (mobilność oraz stabilność) za pomocą np. testu FMS (Functional Movement Screen). Trener może także wykonać testy siłowe, testy mocy, testy zwinności czy koordynacji. Fizjoterapeucie z kolei należy oprócz FMS powierzyć ocenę fizjoterapeutyczną narządu ruchu i występujących deficytów/kompensacji za pomocą testów fizjoterapeutycznych. Łukasz Wilgocki zwraca uwagę, że ocena fizjoterapeutyczna narządu ruchu jest kluczowa, ponieważ każdy z nas jest inny i przychodzi na siłownię z wieloma problemami, w tym przede wszystkim narządu ruchu.
‒ Często jeszcze nawet nie wie, jakimi. Dopiero po treningach wychodzi na jaw, że występują
bóle podczas ćwiczeń. Działa to trochę w ten sposób: bez znormalizowania napięć
mięśniowych, wyrównania asymetrii związanej ze złym ustawieniem kręgosłupa i miednicy
zadawanie ćwiczeń można porównać do „złej diety”, jaką aplikujemy organizmowi.
Niestety, wielu ćwiczących w klubach pogłębia swoje problemy. Właśnie z braku wiedzy
i świadomości – dodaje Wilgocki.
Siła argumentów
Wchodząc głębiej w temat, można zapytać tylko, po co diagnostyka akurat na
poziomie klubu? Jakie są wymierne korzyści dla klubu i klienta z tego tytułu?
‒ Diagnostyka daje klubowi i trenerowi pełną kontrolę nad postępami treningowymi
klienta. Dzięki diagnostyce mamy obraz jego kondycji zdrowotnej, minimalizujemy
ryzyko urazów oraz zapewniamy mu w pełni optymalny rozwój, a więc mamy też wpływ
na jego motywację treningową. W każdym dobrym klubie, czy to na Zachodzie, czy patrząc
nawet dalej, w Chinach, sprzęt do diagnostyki jest podstawowym wyposażeniem
‒ mówi Rajmund Gola, szef firmy Aktiv-Vital, oferującej na polskim rynku sprzęt marki
Dr. Wolff.
‒ Diagnostyka jest niezbędna do prawidłowego określenia przez trenera i dietetyka realnych
celów, do jakich powinien dążyć klient. Stanowi wartość dodaną klubu, podnosi jego
rangę, jako ośrodka specjalistycznego, i zapewnia profesjonalną kompleksową obsługę
klienta – tłumaczy dr Joanna Leszczyńska, właściciel InBody Poland i Maniac Gym.
‒ Świetnym przykładem diagnostyki jest analiza składu ciała. Klub posiadający profesjonalny
analizator może wykonać w niecałą minutę pomiar składu ciała dla swojego klienta
oraz dobrać odpowiedni do wyników program treningowy i dietetyczny. Jest też formą
edukacji klienta. Pokazuje, w jaki sposób dieta, ćwiczenia i wybór stylu życia wpływają
na skład ciała i ogólny poziom sprawności. Regularne wykonywanie pomiarów (np.
raz w miesiącu) umożliwia kontrolę i analizę postępów, dzięki którym klient na dłużej jest
związany z klubem. Nierzadko zdarza się też, że badanie składu ciała okazuje się pomocne
w pierwszej diagnozie różnych zachorowań i może zostać przedłożone na następującej
po tym teście wizycie lekarskiej – opowiada dr Leszczyńska.
Zdaniem Łukasza Wilgockiego, diagnostyka przede wszystkim pozwala nam spojrzeć
na klienta całościowo. – Testy i badania służą uświadomieniu klienta, od czego należy
rozpocząć przygodę z klubem i jak ją kontynuować.
To także mocne argumenty w naszym ręku ‒ prowadzimy klienta, opierając się na faktach, a nie opiniach. Diagnostyka to także gwarancja bezpiecznego i wydajnego wydajnego treningu. Klient osiąga zakładane efekty szybciej i efektywniej – ten aspekt jest często pomijany. A jeśli chodzi o korzyści dla klubu, to przede wszystkim zyskujemy dodatkowo płatne usługi i poszerzamy ofertę. Oferujemy dbałość o klienta od A do Z. Prezentujemy tym samym jakościowe podejście do klienta. To może pomóc w utrzymaniu go w klubie, więc to silne narzędzie walki z konkurencją – wylicza Łukasz Wilgocki z Matmarco.
Ciąg dalszy artykułu w najnowszym wydaniu Magazynu Fitness Biznes online