Trzy kluby sieci Xtreme Fitness przed ponownym zamknięciem

Restrykcje związane ze wzrostem liczby zakażeń w niektórych powiatach dotkną m.in. klubów sieci Xtreme Fitness. Zamknięcie 8 sierpnia grozi 3 klubom: w Rybniku, Rudzie Śląskiej i Wodzisławiu Śląskim. O wypowiedź w związku z zaistniałą sytuacją poprosiliśmy założyciela sieci Xtreme Fitness Gyms, Łukasza Dojkę.

Nie ma zachorowań w klubach

-Informacja o zamknięciu klubów części klubów jest dla dużym zaskoczeniem. Uważam tę decyzję za nie do końca uzasadnioną. Wprowadzono i tak duże obostrzenia, które wpływają na ograniczoną frekwencję w klubach. W klubach fitness nie ma też żadnych przypadków zachorowań dlatego decyzja jest dla mnie tym bardziej szokująca – mówi Łukasz Dojka.

Budowanie odporności

-Pozwolę sobie porównać naszą branżę fitness do weselnej. Zamyka się kluby fitness, a wesela mogą się odbywać. Do klubów fitness przychodzą ludzie, którzy poprzez aktywność fizyczną trwale i świadomie budują swoją odporność. Na weselach spożywany jest alkohol. Powoduje on, że ludzie są nazbyt odważni i mało rozważni. Utrzymanie obostrzeń jest tam niemożliwe. W klubach fitness rygorystycznie przestrzegamy wszelkich restrykcji, a komunikaty z tym związane są wyraźnie i wszędzie widoczne – mówi Łukasz Dojka.

Przetrwamy ograniczenia

-Wiem, ze obydwie polskie federacje fitness intensywnie pracują nad tym, aby przesłać odpowiednią komunikację do Ministerstwa, ale proces rozpatrywania zawsze trwa. Na ten moment musimy sobie radzić. Jesteśmy mocną siecią i mocnym zespołem. Przetrwaliśmy pierwszy lockdown, a teraz będziemy walczyć, by przetrwać kolejne ograniczenia – dodaje Łukasz Dojka.

- REKLAMA -