Nie idźmy na skróty, czyli rok 2019 w branży fitness

Koniec roku to zwykle czas podsumowań. Jaki był rok 2019 dla branży fitness? Turbulentny, dynamiczny, czasem zaskakujący, chociaż chyba już zdążyliśmy przyzwyczaić się do szybkich zmian na naszym rynku i niewiele jest nas w stanie zdziwić.

Polski rynek usług fitness & wellness jest wciąż w fazie, nazwijmy to, kształtowania.
I mam tu na myśli nie tylko rynek usługodawców, ale także klientów. Pierwsze zauroczenie aktywnym trybem życia minęło. Zostali ci, którzy mają motywację, by żyć aktywnie. Polacy przywykli do tego, że trendy jest być fit, że jedzenie jest fit, że konto bankowe i samochód mogą być fit. Większość mieszkańców naszego kraju pozostaje jednak odporna na ruch i woli być kibicem niż sportowcem. Smutne to, zwłaszcza że rosną nam kolejne pokolenia kanapowych sportowców. Otyłych, upośledzonych ruchowo na własne i rodziców życzenie, a w efekcie chorych w przyszłości.

Na szczeblach rządowych i konferencjach medycznych oraz HR-owych coraz częściej przebąkuje się o wysokich kosztach absencji pracowników z powodu chorób, o potrzebie aktywizacji społeczeństwa w ramach profilaktyki, ale to nadal ledwie przebąkiwanie. Niestety. Dlatego nie pozostaje nam, jako branży, nic innego, jak zakasać rękawy i wziąć sprawy w swoje ręce. Nie mówię już nawet o lobbowaniu, zrzeszaniu się itd. To nam jakoś się do tej pory nie udawało. Widocznie nie umiemy ze sobą jako branża rozmawiać, słuchać siebie nawzajem i twórczo ze sobą współpracować.

Mam na myśli pracę u podstaw nad edukacją klientów, którzy często, zniechęceni brakiem efektów ćwiczeń, odchodzą i wracają do dawnego bezruchu. Klub, który oferuje tylko wstęp do wnętrza wypełnionego maszynami, jest jak muzeum z eksponatami bez kustosza. Stwórzmy naszym klientom warunki do treningu z widocznymi efektami. Otoczmy ich opieką. Dajmy im poczucie bezpieczeństwa i fachowe wsparcie. Może wtedy łatwiej im będzie wydać konkretne pieniądze na karnet lub nawet abonament. To długa droga, ale nie ma w naszej branży drogi na skróty. Nawet z napędem 4×4 🙂

Pozdrawiam świątecznie
Dorota Warowna

- REKLAMA -