Mikrozarządzanie w klubie fitness. Nie idźcie tą drogą

Prowadzisz biznes? Zatrudniasz ludzi? Zarządzasz zespołem? Chcesz rozwijać siebie, firmę i optymalizować procesy? Więc strzeż się mikrozarządzania.

Na czym polega mikrozarządzanie? Żeby je zrozumieć, warto po prostu posłużyć się kilkoma przykładami działań.

Mikrozarządzanie i jego objawy

Z mikrozarządzaniem mamy do czynienia np., gdy na szkoleniach mówisz ponad 90% czasu, a pozostali tylko słuchają. Pojawia się także, gdy ze strony zespołu padają pomysły, ale wtedy ty szybko „wkraczasz” i przekonujesz, że proponowane przez zespół rozwiązania nie są najlepsze. Przy okazji podajesz alternatywne, swoje, czyli twoim zdaniem, najlepsze.

W momencie, kiedy pojawia się problem, natychmiast podajesz sposób rozwiązania, a następnie kontrolujesz każdy jego etap. Prosisz o ciągłe raporty i sprawujesz bezpośredni nadzór nad pracą ludzi i działaniem firmy.

Jeśli któryś z powyższych przykładów brzmi znajomo, prawdopodobnie powinieneś przemyśleć, czy to aby najlepszy sposób prowadzenia biznesu.

Mikrozarządzanie w klubie. Do czego może prowadzić?

Jak każdy sposób zarządzania, ten również ma swoje konsekwencje. W przypadku mikrozarządzania ludzie przestają wykazywać się kreatywnością, ponieważ wiedzą, że i tak dostaną rozwiązanie od ciebie. Boją się odezwać, podzielić swoim pomysłem, ponieważ natychmiast zostanie on storpedowany i zastąpiony twoim.

Ty również nie możesz się rozwijać i rozpoczynać nowych projektów, ponieważ mikrozarządzanie pochłania cały twój czas i energię. Boisz się wyjechać na długi urlop lub zająć się swoimi zainteresowaniami, z obawy, że bez ciebie firma padnie i nie będzie do czego wracać. Nie wykorzystujesz ogromnego potencjału swojej organizacji, ponieważ, cała kreatywność i odpowiedzialność spoczywa na tobie.

Na pewno znacie takie przykłady, kiedy właściciel nie wychodzi z klubu ponieważ ma obsesję na punkcie kontroli wszystkich jego działów. Ludzie odchodzą z takich miejsc, a szef, zamiast rozwijać biznes, musi nieustannie rekrutować nowych ludzi, szkolić ich a następnie kontrolować.

Zespół stanowi o rozwoju

A przecież masz wokół siebie mniejszy bądź większy zespół ludzi, którzy również myślą, chcą i potrafią być kreatywni i chcą się rozwijać. Nie korzystać takich zasobów to grzech.

Stań się twórcą talentów i spraw, żeby ludzie wokół ciebie nie czuli, że jesteś najinteligentniejszą osobą na świecie. Lepiej sprawiać, żeby dzięki tobie sami się tak poczuli!

W TI Health Club, który działa na rynku od 2011 r., i którym mam przyjemność współzarządzać, staramy się dostrzegać potencjał w  naszych pracownikach a następnie z niego korzystać.

Na szkoleniach regularnie przeprowadzamy „burze mózgów” z których wynika wiele doskonałych pomysłów, które następnie szybko wdrażanych w funkcjonowanie firmy.

Jednym z większych projektów ostatnio przeprowadzanych była budowa zupełnie nowej strony internetowej naszego klubu.

Wraz z zespołem stworzyliśmy zupełnie nową wizytówkę naszej firmy. Założenia były takie aby odpowiadała ona naszym obecnym wymaganiom oraz była możliwie przyjazną w obsłudze dla klubowiczów….kto lepiej może o tym wiedzieć, jeśli nie osoby codziennie wiele godzin pracujące na recepcji?

To one odbierają telefony, maile i zamieszczają aktualności na stronie także to właśnie one „czują to” najlepiej. Strona działa doskonale a zespół ma poczucie, że brał udział w dużym projekcie, który wpływa na rozwój firmy. Osiągnęliśmy efekt win-win.

Tomasz Gać, wiceprezes Zarządu, Trener Indywidualny Sp. z o.o.

Jest absolwentem warszawskiej AWF na kierunku trenerskim oraz Wyższej Szkoły Rehabilitacji na kierunku fizjoterapia. Ukończył także uczelnie na kierunkach biznesowych. Jako trener personalny pracuje od 2007 r. W Trener Indywidualny Health Club jest odpowiedzialny na organizację procesu treningu personalnego. Rekrutuje nowych trenerów, planuje szkolenia zespołu, optymalizuje procesy, odpowiada za marketing, komunikację i sprzedaż treningów.

- REKLAMA -