Polskie zdrowie na tle Europy

Mimo iż Polska zaliczana jest obecnie przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy do krajów o dość wysokim Produkcie Krajowym Brutto (PKB) na mieszkańca – zajmujemy 56. miejsce na 189 krajów tego rankingu, nie oznacza to ani dobrej sytuacji dla systemu opieki zdrowotnej, ani dla zdrowia populacji.

dr hab. n. med. Bożena Walewska-Zielecka

Wydatki na opiekę zdrowotną w Polsce są jednymi z najniższych w Unii Europejskiej (UE). W 2015 r. wynosiły 1259 euro na mieszkańca lub 6,3 proc. PKB w porównaniu ze średnią UE wynoszącą 2781 euro lub 9,9 proc. Środki publiczne stanowią tylko 72 proc. wydatków na opiekę zdrowotną, czyli poniżej średniej UE (79 proc.). Polska należy także do krajów o najniższej liczbie lekarzy i pielęgniarek na 1000 osób (odpowiednio: 2,3 oraz 5) w porównaniu z Europą (odpowiednio: 3,6 oraz 8).

Jakość życia
Boston Consulting Group na podstawie swoich badań ulokowała Polskę na 30. miejscu w deklarowanej kategorii jakości życia obywatel – przed Włochami czy Grecją. Deklarowana jakość życia jest wyższa, niż wynikałoby to z zamożności kraju (58 proc. Polaków deklaruje dobrą jakość życia) – to dobre zjawisko, ponieważ poczucie zdrowia jest celem wszelkich działań ukierunkowanych na dobrostan populacji. Nadal jednak jest to mniej niż średnia europejska (67 proc.).

Problem starzenia się
Inwestowanie w zdrowie obywateli jest wartością samą w sobie, ale także przyczynia się do wzrostu ekonomicznego kraju. Poczucie zdrowia przekłada się wprost na produktywność pracowników, skracając nieobecność w pracy z powodu choroby, a także na wydłużenie lat pracy (zmniejsza gotowość do przechodzenia na emeryturę). To ważne zagadnienia, ponieważ zarówno Polska, jak i Europa musi zmierzyć się z poważnym zagadnieniem starzenia się populacji. W 2015 roku oczekiwana długość życia w chwili urodzenia w Polsce wynosiła 77,5 roku. Choć od 2000 roku obserwuje się wydłużenie oczekiwanej długości życia o 3,7 roku, to Polska nadal plasuje się poniżej średniej europejskiej, która wynosi około 80,9 roku (dane Komisji Europejskiej). Zwraca uwagę znaczna różnica oczekiwanej długości życia mężczyzn i kobiet – mężczyźni w Polsce żyją średnio o 8 lat krócej niż kobiety (w Europie ta różnica wynosi około 5 lat), zaś różnica między osobami o niskim i wysokim poziomie wykształcenia w Polsce wynosi aż 10 lat!
W 2018 roku na świecie jedna na osiem osób jest w wieku powyżej 60 lat, szacuje się, że do 2030 będzie to jedna na sześć osób, a do 2050 – jedna na pięć osób będzie miała więcej niż 60 lat.
To z jednej strony dobrze, że żyjemy dłużej, natomiast bardzo ważne jest, abyśmy żyli dłużej w dobrym zdrowiu. Niestety, w Polsce mniej niż połowę lat życia po 65. roku przeżywamy bez niepełnosprawności.

Na co chorujemy?
Choroby układu krążenia (w uproszczeniu – zawały serca i udary mózgu oraz niewydolność serca) i nowotwory są w sumie przyczyną ponad dwóch trzecich zgonów z Polsce.
W uszczegółowieniu (dane Eurostatu z 2014 r.) na pierwszym miejscu w przyczynach zgonów w Polsce plasowała się niewydolność krążenia, na drugim – zawał serca, na trzecim – udar mózgu, na czwartym – zapalenie płuc. W Europie te wskaźniki są podobne, choć w niektórych krajach choroby neurodegeneracyjne (choroba Alzheimera i inne) są już czwartą co do częstości przyczyną zgonów. W dalszej kolejności powodem zgonów w Polsce są: rak jelita grubego, cukrzyca, choroby płuc i rak sutka. Samobójstwa są równie częstą przyczyną zgonów (1 proc.) co rak sutka. Podane powody zgonów w Polsce i Europie odzwierciedlają także najczęstsze przyczyny chorób.
Oprócz chorób układu krążenia i nowotworów, zaburzenia układu mięśniowo-szkieletowego, w tym ból okolicy lędźwiowo-krzyżowej i bóle karku, stanowią w Polsce coraz częstszą przyczynę zachorowalności mierzoną latami życia skorygowanymi niepełnosprawnością. Problemy ze zdrowiem psychicznym, w tym poważne zaburzenia depresyjne i samouszkodzenia (samobójstwo i próba samobójcza), również znajdują się wśród głównych przyczyn obciążenia zdrowotnego kraju (na podstawie raportu State of the Health in the EU, 2017). Szacuje się, że od 1/4 do 1/3 społeczeństwa cierpi na różnego rodzaju zaburzenia psychiczne – najczęściej jest to depresja o różnym nasileniu oraz zaburzenia lękowe. Może przejawiać się to w przewlekłym zmęczeniu lub niepokoju – dość niespecyficznych objawach. Niestety, niewielki odsetek osób uzyskuje właściwą pomoc. Jest to zjawisko globalne.
Przyczyną tego jest nie tylko starzenie się społeczeństwa, ale chyba przede wszystkim czynniki związane ze stylem życia.

Styl życia
Wg wciąż aktualnej teorii Marca Lalonde’a z 1974 roku, za nasze zdrowie w połowie jesteśmy odpowiedzialni sami – styl życia stanowi 50 proc. determinantów zdrowia. Tylko 20 proc. to czynniki genetyczne, również 20 proc. to czynniki środowiskowe, a jedynie 10 proc. – system opieki zdrowotnej. Wiele czynników jest niezależnych od nas (uwarunkowania społeczne, środowisko naturalne, czynniki genetyczne). Wszyscy powinniśmy sobie jednak zdawać sprawę z tego, jak wielki wpływ na zdrowie mają zachowania zdrowotne. Do zachowań antyzdrowotnych i jednocześnie głównych czynników ryzyka niezakaźnych chorób cywilizacyjnych należą: palenie papierosów, nadużywanie alkoholu, brak aktywności fizycznej (m.in. prowadzące do otyłości) i nieprawidłowa dieta.
W Polsce poziom aktywność fizycznej jest stosunkowo niski. W 2014 roku jedynie 60 proc. deklarowało umiarkowany wysiłek fizyczny praktykowany każdego tygodnia. Tak jak w pozostałych krajach europejskich kobiety są mniej aktywne fizycznie niż mężczyźni. W innych opracowaniach regularną aktywność fizyczną (150 minut w tygodniu umiarkowanego wysiłku fizycznego niezwiązanego z pracą) deklaruje jedynie 23 proc. osób z wykształceniem wyższym, a 15 proc. osób z wykształceniem niższym. To dane bardzo niepokojące, plasujące Polskę na 24. miejscu z 27 krajów europejskich. Średnia europejska to 25 proc. osób z niższym wykształceniem deklarujących regularną aktywność fizyczną oraz 38,5 proc. osób z wyższym wykształceniem.
WHO Europe rekomenduje osobom od 18. do 64. roku życia regularną aktywność fizyczną co najmniej 150 minut tygodniowo (ćwiczenia aerobowe o umiarkowanej intensywności) lub co najmniej 75 minut tygodniowo ćwiczeń o dużej intensywności. Ćwiczenia ukierunkowane na wzmocnienie mięśni powinny być wykonywane co najmniej dwa dni w tygodniu.
Dla osób w wieku 65+ zalecenia dotyczące ćwiczeń aerobowych są takie same – wykonywanie ćwiczeń aerobowych o umiarkowanej intensywności co najmniej 150 minut tygodniowo lub co najmniej 75 minut tygodniowo ćwiczeń o dużej intensywności. Osobom o ograniczonej mobilności zaleca się wykonywanie ćwiczeń ukierunkowanych na zapobieganie upadkom co najmniej trzy dni w tygodniu. Podkreśla się, że jeśli stan zdrowia danej osoby uniemożliwia zalecany stopień aktywności fizycznej, nie należy z niej rezygnować, ale dostosować do możliwości tej osoby.

Dr hab. n. med. Bożena Walewska-Zielecka
Dyrektor medyczny i członek zarządu Medicover. Prezes zarządu Międzynarodowej Sieci Szpitali Promujących Zdrowie (HPH). Adiunkt w Zakładzie Zdrowia Publicznego, Katedra Zdrowia Publicznego, Wydział Nauki o Zdrowiu WUM (od 2010 r. do chwili obecnej), Wydział Nauki o Zdrowiu Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

- REKLAMA -