Nawyk treningowy

Jednym z kluczy do zatrzymania klienta na bardzo długo w klubie jest bez wątpienia wyrobienie w nim nawyku treningowego. Pytanie: jak to zrobić?

Osób, u których wykształcił się taki nawyk, nie trzeba specjalnie motywować do odwiedzania klubu, nie trzeba kusić ich specjalnymi promocjami, nie trzeba
zasypywać upominkami. To na ogół osoby świadome tego, po co przychodzą na trening, i przyjdą ‒ nawet jeśli w danym momencie im się nie będzie chciało. Brzmi to idealistycznie, ale dzięki odpowiedniemu podejściu i edukacji w tym kierunku wyrobienie nawyku u klienta jest wysoce możliwe. Taka sytuacja jest obopólnym sukcesem, ponieważ obie ze stron,
klienci, jak i właściciele klubów czy siłowni, na tym mocno skorzystają. Korzyści przedsiębiorców są oczywiste. Za wzrostem frekwencji klientów w klubie, a także, co często za tym idzie, wydłużeniem żywotności członkostw, idą wzrosty dochodów.

A co oznacza to dla klientów? Regularna aktywność fizyczna może uniemożliwić rozwój i działanie wielu chorób w różnych aspektach: cukrzycy i zapobiegania otyłości poprzez kontrolę masy ciała, nadciśnienia, raka, chorób płuc, chorób psychologicznych
i psychicznych, zaburzeń mięśniowo-szkieletowych, bólów pleców czy chorób zwyrodnieniowych stawów. Spójrz tylko na tę wyliczankę.

Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak potężną broń trzymasz w rękach?Trzymają ją zarówno właściciele i zarządzający klubami, siłowniami, studiami treningowymi, jak i trenerzy oraz instruktorzy.

Popatrz, ile bólu i nieszczęścia można uniknąć, gdyby udało się przekonać osoby niepraktykujące aktywności fizycznej do regularnego treningu. No tak, ale jak sprawić, żeby klient chciał częściej przychodzić do klubu?

Pomiędzy intencją a działaniem

Najpierw należy go zrozumieć. Wiemy już od bardzo dawna i udowodniły to wielokrotnie badania, że w zachowaniu ludzkim istnieje niewytłumaczalne zjawisko objawiające się
jako luka pomiędzy jakimś działaniem a chęcią jego wykonania. Często pomimo szczerych
intencji nie dochodzi do działania. W przypadku naszej branży jest to trening.

Jeśli chcesz przeczytać ciąg dalszy artykułu autorstwa Krystiana Kempy, zapraszamy do czytelni online – LINK

Możesz też otrzymać wersję drukowaną magazynu w bezpłatnej prenumeracie – LINK

Fot. Alexandra Tran/ Unsplash

- REKLAMA -