Aktywność fizyczna – lek na całe zło

Chyba jeszcze nigdy jednocześnie tak bardzo nie brakowało mi słów i nie miałam ich w głowie tak wielu. Wydawało się nam, że pandemia zmieniła nasze życie i biznesy, i że kiedy uporamy się z nią, może być już tylko lepiej. Tymczasem rok 2022 przyniósł nam kolejne
ciężkie do strawienia „jajko z niespodzianką”. Wojnę.

Urodziłam się w 1970 roku. Moje dzieciństwo i czas dojrzewania, choć bardzo szczęśliwe i radosne, to jednak było naznaczone kartkami na żywność i paliwo, kolejkami w pustych sklepach, strajkami, protestami, stanem wojennym, lękiem moich rodziców i dziadków, cenzurą, malowaniem trawy na przyjazd I sekretarza itp. dziwnymi zjawiskami,
które miałam nadzieję, są historią i nigdy się nie powtórzą.

O wojnie słyszałam z opowieści moich dziadków. Nawet w opowieściach była straszna, a teraz mam okazję patrzeć na nią i jej ofiary także w internecie czy telewizji. Przeraża mnie sama wizja spędzania nocy i dni w schronie. Moje ciało, mój organizm współodczuwa ten strach i stres, w którym żyją ludzie tuż za naszą granicą. Moja bezsilność wobec zła nie pozwala na radość, z którą zwykle witam każdy dzień. Mam jednak jedną, dającą
wytchnienie furtkę, mój hamulec bezpieczeństwa dla ciała i psychiki. To aktywność fizyczna.

Dokładnie dwa lata temu również drugie wydanie Magazynu Fitness Biznes otworzył wstępniak autorstwa Matthew Januszek, współzałożyciela firmy Escape Fitness, twórcy wielu udanych przedsięwzięć biznesowych w Wielkiej Brytanii, USA, Polsce i Niemczech.
Wtedy pisał o wyzwaniach, jakie stawia przed nami nowa sytuacja. W jednym ze swoich live’ów na FB powiedział z kolei coś, co zostało ze mną od tamtego czasu.

Jesteśmy branżą, która jak żadna inna produkuje endorfiny. Wykorzystajmy to. Dajmy je ludziom w tym trudnym czasie. Pokażmy, że właśnie aktywność fizyczna jest w stanie poprawić ich kondycję psychiczną.

Według danych Głównego Urzędu Statystycznego stres stanowi jedną z trzech podstawowych przyczyn problemów zdrowotnych pracowników w przedziale wiekowym
15–44 oraz 54–64 lata. Do stresu, który generuje środowisko pracy, dochodzi jeszcze stres związany z pandemią i wojną. To, czym się zajmujemy, jest więc lekiem, po który może sięgnąć każdy potrzebujący. Nasza rola, by mu to uświadomić.

Pozdrawiam wiosennie
Dorota Warowna
redaktor naczelna

- REKLAMA -