Raport NIK: Alarmujące wyniki badań żywności

W Polsce, podobnie jak w innych krajach rozwiniętych, ok. 70% diety przeciętnego konsumenta stanowi żywność przetworzona w warunkach przemysłowych. Coraz więcej więc produktów spożywczych zawiera substancje konserwujące, wypełniające, emulgujące, stabilizujące, czy wzmacniające smak. Wraz z dietą w ciągu roku przeciętny konsument spożywa ok. 2 kg tych substancji! Najwyższa Izba Kontroli skontrolowała, co jedzą Polacy.

Dlaczego NIK podjął się kontroli?

Obowiązujące przepisy prawa dotyczące substancji dodatkowych w żywności nie odnoszą się w żaden sposób do ryzyka wynikającego z obecności w środkach spożywczych więcej niż jednego dodatku do żywności, kumulacji substancji dodatkowych z różnych źródeł czy oddziaływań synergistycznych. Stosowanie substancji dodatkowych wzbudza więc wiele wątpliwości z  punktu widzenia bezpieczeństwa konsumentów. Szczególnie jest to istotne w przypadku małych dzieci. Kolorowe słodycze, napoje, gotowe mleczne deserki, ciasteczka, chrupki zawierają wiele dodatków, których bezpieczeństwo spożycia budzi wiele kontrowersji. Z racji niższej od dorosłych masy ciała dzieci są najbardziej narażone na przekroczenia dopuszczalnego poziomu spożycia (ADI) substancji dodatkowych z dietą.

Kogo i co skontrolowano?

  • Główny Inspektorat Sanitarny i organy inspekcji sanitarnej szczebla powiatowego,
    w województwach: pomorskim, świętokrzyskim, lubelskim, warmińsko-mazurskim,
    opolskim, podkarpackim, zachodniopomorskim i lubuskim.
  • Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz wojewódzkie inspektoraty
    inspekcji handlowej w Gdańsku, Kielcach, Lublinie, Olsztynie, Opolu, Rzeszowie,
    Szczecinie, Gorzowie Wielkopolskim.
  • Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych i wojewódzkie inspektoraty jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych w Gdańsku, Kielcach, Lublinie, Olsztynie, Opolu, Rzeszowie, Szczecinie, Zielonej Górze.
  • W trybie art. 12 pkt 3 ustawy o NIK zlecono państwowym powiatowym inspektorom
    sanitarnym, wojewódzkim inspektorom inspekcji handlowej i wojewódzkim inspektorom jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych, przeprowadzenie doraźnych kontroli prawidłowości oznakowania wskazanych artykułów spożywczych (grup środków spożywczych). Zlecono także certyfikowanemu laboratorium badania jakościowo-ilościowe substancji dodatkowych obecnych w produktach żywnościowych spożywanych z dietą przez populację polską.

Zlecona przez NIK kontrola doraźna oznakowania produktów  spożywczych wykazała, że na
501 przeanalizowanych produktów spożywczych, powszechnie dostępnych, sklasyfikowanych
w 10 podstawowych kategoriach żywności, jedynie w 54 produktach (11%) w składzie zaprezentowanym na etykietach nie było substancji dodatkowych.

W pozostałych 447 produktach producenci zadeklarowali użycie 132 substancji  dodatkowych
2 016 razy.  Statystycznie więc na  każdy produkt przypadało 5 dodatków do żywności.

W przypadku niektórych produktów liczba dodatków w jednym artykule spożywczym była znacznie wyższa. Przykładowo, „zdrowa” sałatka warzywna ze  śledziem i groszkiem zawierała 12 różnych substancji dodatkowych. Natomiast  rekordowa liczba substancji dodatkowych w jednym produkcie to 19, taką liczbę dodatków producent zastosował w produkcie pn. Kiełbasa śląska – kiełbasa wieprzowo-drobiowa średnio rozdrobniona.

W oparciu o dane ze zleconych przez NIK badań, zaprojektowano hipotetyczną, ale w praktyce prawdopodobną dietę na jeden dzień, składającą się z pięciu posiłków.
W efekcie ustalono, że w przygotowanych z tych produktów posiłkach konsument spożyłby w ciągu jednego dnia 85 substancji dodatkowych.

Dostępnych jest coraz więcej dowodów i publikacji, które wskazują na szkodliwość niektórych
dodatków do żywności, grup tych dodatków, czy połączeń substancji dodatkowych w żywności. W zleconej przez NIK ekspertyzie w zakresie analizy zagrożeń dla zdrowia populacji polskiej ze strony substancji dodatkowych z listy E w produktach spożywczych wskazano dodatki, które mogą wywoływać alergie (barwniki, niektóre substancje konserwujące),wstrząs anafilaktyczny (barwniki), czy działanie pronowotworowe (substancje konserwujące).

Źródło: materiały prasowe NIK

 

- REKLAMA -