Poprosiliśmy kilkanaście osób z branży fitness w Polsce o odpowiedzi na pytania: Jakie było FIBO 2023? Czym się różniło od dotychczasowych edycji? Czy zauważalne są nowe trendy? Jeśli tak, to co szczególnie zwróciło twoją uwagę? W jakim kierunku zmierza branża? Poniżej kolejna wypowiedź.
Adam Śliwiński, ekspert branży fitness, do niedawna Prezes Zarządu Total Fitness:
Targi FIBO – a wraz z nimi tegoroczni wystawcy z wieloletnimi tradycjami – wrócili do dawnej formy. To pewnie powszechna obserwacja. Zadaję sobie jednak pytanie, czy powrót do punktu wyjścia jest tym, czego mogliśmy się spodziewać. Wszystko to już przecież było.
Wyścig technologicznych zbrojeń jak trwał tak trwa. Aby było jeszcze szybciej, dalej, wyżej.
Tymczasem rozmowy, które prowadziłem, od czego by się one nie zaczęły, i tak prowadziły do wspólnego wniosku, że stare przekonania – nawet w wersji podrasowanej – nie stanowią właściwej odpowiedzi na zachodzące obecnie zmiany, zwłaszcza te pokoleniowe.
Widać to już gołym okiem. Najlepiej przyglądając się młodym kobietom w klubach fitness. Nie widzę ich na zajęciach grupowych. Na sali fitness królują starsze roczniki. Nie widzę ich na bieżniach. W ogóle jakoś ich mało w skądinąd przewymiarowanych strefach cardio.
Młode kobiety ćwiczą na wolnych ciężarach i w strefie treningu funkcjonalnego. A co noszą? Coraz rzadziej widzę wielkie i wszystkim znane sportowe marki. Gdy w drugi dzień targów dotarłem na stoisko Teveo z marszu wiedziałem kto tak naprawdę czuje ducha nowych czasów i dlaczego. Przy okazji pozdrawiam Gym Glamour i Slavi.
Fot. Zofia Kowalczyk