TECHNOGYM – marka, która pozwala wyróżnić się na rynku

Od ponad 13 lat mojej pracy w branży fitness przyglądam się marce TECHNOGYM. Zawsze kojarzyłam ją przede wszystkim z ciekawym designem, nowymi technologiami i kompleksowością rozwiązań, oferowaniem klientom nie tylko samych urządzeń, ale narzędzi biznesowych i koncepcji treningowych. TECHNOGYM Village, siedzibę firmy we Włoszech, można porównać do pełnej tajemnic i niezwykłych pomysłów fabryki czekolady z filmu Tima Burtona „Charlie i fabryka czekolady”, czyli miejsca, gdzie dzieje się magia. O fitnessowej magii made in Italy rozmawiam z Dominikiem Śliwowskim, członkiem zarządu ITP SA, General Managerem TECHNOGYM Polska.

Rozmawiała Dorota Warowna

Kiedy zaczynałam pracę jako dziennikarz w branży, pojawił się Club 2.0, teraz mamy już premierę Club 4.0. Czy we włoskiej fabryce rozpoczyna się kolejna era? Co twoim zdaniem wyróżnia markę na konkurencyjnym rynku urządzeń do treningu?
– TECHNOGYM idzie z duchem czasu i nie zatrzymuje się nawet na chwilę. W tym roku zaprezentowaliśmy koncepcję Clubu 4.0, która idealnie wpisuje się w światowe trendy treningowe i jest odpowiedzią na zmieniające się oczekiwania konsumentów. Koncepcja standardowego klubu fitness ulega transformacji – nie wystarczy już tylko wstawić sprzęt cardio, siłowy i funkcjonalny. Teraz potrzebne są metody treningowe i programy, nastawione na zaangażowanie klubowicza, dające mu poczucie przynależności do grupy, ale jednocześnie zapewniające odpowiednią dawkę rywalizacji. Takie rozwiązania tworzy TECHNOGYM, który za pomocą zaawansowanej technologii, specjalnych aplikacji i programów daje właścicielom komplet rozwiązań do prowadzenia nowoczesnego klubu fitness. Technologia to zdecydowanie DNA naszej marki i na pewno będziemy się intensywnie rozwijać w tym aspekcie.

Jesteście marką obecną w wielu klubach fitness na świecie, w wielu hotelach, studiach treningowych, ale ostatnio wiele uwagi poświęcacie również klientowi B2C. Niedawno miał swoją premierę nowy rower stacjonarny BIKE PERSONAL. To kolejne urządzenie z ekskluzywnej linii PERSONAL, zaprojektowanej w całości przez uznanego włoskiego architekta Antonia Citterio. Skoro macie tak bogatą ofertę do użytku domowego, oznacza to, że klienci coraz chętniej wyposażają sobie własne domowe przestrzenie treningowe? Jak wygląda to w Polsce i na świecie?
– Na świecie rynek urządzeń treningowych do użytku domowego przeżywa prawdziwy boom. Sam TECHNOGYM wyposażył już ponad 200 tysięcy apartamentów prywatnych na całym świecie. Trzeba pamiętać, że aktywność fizyczna to nie tylko kluby fitness, ale również trening w terenie, bieganie czy ćwiczenia w domu. Ludzie często wolą trenować w zaciszu własnego domu, bo cenią sobie prywatność i oszczędność czasu. W Polsce ten trend jest również coraz bardziej zauważalny. Z roku na rok widzimy przyrost liczby klientów indywidualnych i naszej sprzedaży w tym segmencie. Oprócz standardowej bieżni, rowerka czy orbitreka, klienci coraz częściej celują również w urządzenia wielofunkcyjne, takie jak np. Kinesis Personal czy atlas do ćwiczeń. Użytkownicy są coraz bardziej świadomi dostępnych rozwiązań i przestają sprowadzać siłownię domową do pojedynczego urządzenia.

Marka TECHNOGYM wchodzi w przestrzeń miejską, stara się być bliżej klienta. Znalazła sobie miejsce w tej przestrzeni efektownymi TECHNOGYM Wellness Store. Po Londynie, Madrycie, Moskwie – pora na Warszawę. Tzn. że w Polsce firma też widzi potencjał rozwoju w tym kierunku? Jaką rolę będzie pełnił showroom w Warszawie? Czy podobnie jak w Madrycie będzie można przyjść na plac Trzech Krzyży na trening?
– Jak najbardziej widzimy potencjał. Nasz showroom jest skierowany przede wszystkim do klienta indywidualnego, którego chcemy zainteresować naszym produktem i zainspirować do stworzenia swojej domowej siłowni. Pokazujemy w nim naszą piękną i ekskluzywną linią PERSONAL, ale również linię SKILL, która świetnie wpisuje się w potrzeby użytkownika indywidualnego. Nasz showroom pozwala klientom poznać nasze produkty na żywo, dotknąć ich i poczuć różnicę w designie, jakości i technologii.

Ciąg dalszy rozmowy już w najbliższym wydaniu Magazynu Fitness Biznes.

 

- REKLAMA -