Oddziaływanie kolorów na psychikę człowieka i jego organizm zgłębiane było już w starożytności. Zagadnienie to ma swój osobny dział w psychologii oraz stanowi podstawę niekonwencjonalnej metody leczniczej, chromoterapii. Opiera się ona na teorii, że kolory nie tylko wpływają na nasz nastrój, ale pozwalają także stymulować różne części układu nerwowego, odpowiedzialnego za metabolizm i wydzielanie hormonów.
Wiedza z tego zakresu ma swoje ogromne zastosowanie w reklamie, sprzedaży, branży modowej a także architekturze. Jak możemy ją wykorzystać, projektując nasz klub fitness tak, aby przyciągnąć klientów i sprawić, że będą czuli się u nas dobrze?
Zdefiniuj się!
Na początek musimy przemyśleć, do kogo głównie chcemy skierować ofertę naszego klubu – czy ma być to miejsce dedykowane dla jakieś konkretnej grupy wiekowej, płci, czy będzie to klub typu premium dla klientów zamożniejszych, czy też bardziej przystępny cenowo z kategorii mid-market lub low-cost. Kwestia sprecyzowania grupy docelowej jest o tyle istotna, że za pewne co innego przemówi do dwudziestoletniego studenta niż np. do bizneswoman w średnim wieku.
Wyznaczenie profilu klienta umożliwi nam wykreowanie tożsamości naszej marki – zaprojektowanie unikatowej identyfikacji wizualnej, która trafi do naszych odbiorców, zakorzeni się w ich głowach i będzie u nich wywołała określone, założone przez nas skojarzenia. Bez tego grozi nam ryzyko, że zginiemy w morzu ciągle napływającej konkurencji. To właśnie na tym etapie powinniśmy już zdecydować, jakie kolory mają dominować w naszym klubie, ponieważ ważnym jest, aby cała nasza identyfikacja wizualna była spójna. Oznacza to na przykład, że kolory i czcionki użyte w logotypie, na naszych gadżetach reklamowych, na stronie internetowej i w social mediach, powinny występować także we wnętrzu naszego klubu.
Jak bardzo jest to ważne, pokazują wyniki eksperymentu, w którym poproszono grupę ludzi o narysowanie z pamięci logotypów 10 powszechnie znanych, światowych marek takich jak IKEA, Burger King czy Starbucks. Okazało się, że wbrew pozorom jedynie 16,6 % badanych bezbłędnie odtworzyło cały wygląd logotypów, większość natomiast pamiętała właśnie kolory danej marki.
Odważnie i wyraziście
Większość klubów fitness stawia na intensywne, jasne palety kolorów i duże kontrasty. Nie bez powodu, ponieważ kojarzą się one z dynamiką i pozytywną energią. Smutne biało-beżowe ściany nie dodadzą nikomu motywacji do ćwiczeń, w dodatku szybko się brudzą, a poczucie świeżości i czystości jest tym, czego oczekujemy od naszej siłowni. Kolory mogą nam również posłużyć przy wydzielaniu stref do różnego rodzaju ćwiczeń, co nie tylko ułatwi klientom nawigację, ale także dostarczy im różnego rodzaju doznań w ramach jednej sesji treningowej.
I tak np. czerwień, jako kolor bardzo stymulujący do działania, dobrze sprawdzi się w strefie ćwiczeń siłowych, a niekoniecznie tam, gdzie odbywać się będą zajęcia relaksacyjne. Żywe odcienie żółci, pomarańczy, zieleni, błękitów pomogą wyzwolić u klientów energię i witalność, przy czym pamiętajmy, że monochromatyczne użycie intensywnych kolorów może być nieco przytłaczające i warto je odrobinę przełamać. Tu z pomocą mogą nam przyjść np. bardzo modne kolory nawiązujące do natury i surowe struktury, jak drewno czy popularny beton architektoniczny. Dodadzą one wnętrzu świeżości i nowoczesności.
Wykorzystując surowy beton można też stworzyć ciekawy, oryginalny styl, nawiązujący do pierwszych, garażowych siłowni.
Nie bójmy się czerni. Kojarzy się ona z elegancją i wysokim standardem, przez co odpowiednio skontrastowana jasnymi, pogodnymi barwami sprawdzi się np. w klubach typu premium. Najbardziej agresywne i dynamiczne jest zestawienie czerni z czerwienią i pomarańczą, przy czym tego rodzaju zestawienia kolorów bardziej spodobają się mężczyznom. Dojrzała kobieta, ceniąca luksus, z pewnością doceni natomiast połączenie czerni np. ze złotem czy bielą.
Fiolet, lubiany przez płeć piękną a niedoceniany przez panów, dodaje siły i pewności siebie. Uważajmy z różowym, wbrew stereotypom nie każda kobieta go lubi. Jeżeli natomiast dobierzemy odpowiedni odcień i z pomocą np. delikatnych szarości czy drewnianych dodatków nadamy wnętrzu więcej klasy, możemy stworzyć przyjemne kobiece wnętrze, bez znamienia kiczu.
Nie zapominajmy o szatni! W dobie ogromnej popularności social mediów, wiele osób dzieli się ze światem swoimi zdjęciami wykonanymi w klubie, a szczególnie właśnie w części, w której się przebierają. Jeżeli kolory w tle będą rozpoznawalne, może to być dobra reklama dla naszego klubu!
Trendy kolorystyczne 2018
Każdego roku specjaliści od kolorystycznych trendów ogłaszają swoje propozycje, które w kolejnych sezonach królują we wnętrzach i na modowych wybiegach. Według prognoz w roku 2018 królować będą pomidorowa czerwień, nasycony, zimny odcień niebieskiego, mocny fiolet, intensywna jaskrawa limonka, pikselowy pomarańcz i żywiołowa fuksja. Wszystkie te odcienie z pewnością bardzo dobrze sprawdzą się we wnętrzach, które mają wyzwalać energię i pozytywnie wpływać na nasz nastrój.
W strefach relaksu możemy zastosować ciepłą brzoskwinię, brudny róż, naturalne odcienie szarości czy też lniany i perłowy odcień beżu. Kolorem roku będzie oceaniczny błękit. Świeży, kojący, a zarazem intensywny odcień, przywołujący na myśl wspomnienia z wakacji – sprawdzi się zarówno w strefach intensywnego treningu, jak i w strefach chilloutu. We wzornictwie z kolei niezmiennie od roku królują motywy roślinne w rozmiarze XXL.
Pomysłów jest nieskończenie wiele. Przy aranżacji klubu warto skorzystać z rad doświadczonego architekta, który pomoże nam wykorzystać potencjał przeznaczonej pod działalność klubu powierzchni i oddać zamierzony efekt.
Artykuł powstał we współpracy z firmą Forbis Group –
https://www.forbisgroup.pl/