Odpowiednia dieta i aktywność fizyczna = zdrowe jelita

Zdrowe odżywianie, dobra dieta, zbilansowana, aktywność fizyczna – każdy z nas może naturalnie zadbać o nasze bakterie jelitowe. Okazuje się, że te dwa elementy, czyli dieta i aktywność fizyczna mają kluczowe znaczenie w utrzymaniu dobrego składu bakterii jelitowych – przekonuje dr n. med. Jarosław Biliński z Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

Dieta i jej znaczenie dla jelit

Szacuje się, że w naszym organizmie i na nim żyje ok. 100 bln mikrobów. Zdecydowana większość w jelitach. Bez mikrobioty nasz organizm nie mógłby praktycznie funkcjonować. Bakterie wpływają na nasze samopoczucie i zdrowie. Naukowcy nie mają wątpliwości, że niewłaściwy mikrobiom może mieć wpływ na powstawanie różnych chorób, w tym np. choroby Parkinsona.

Wpływ na bakterie jelitowe ma przede wszystkim dieta. Badania wykazały powiązania między dietą bogatą w tłuszcz zwierzęcy i białko a niską w błonnik, ze zwiększoną produkcją związków rakotwórczych. Z kolei projekt American Gut Study udowodnił, że dieta bogata w owoce i warzywa znacząco urozmaica mikrobiom.

Co na to nasz mikrobiom?

– Możemy zmienić w miarę mocno nasz mikrobiom jelitowy. Wymaga to co najmniej trzech miesięcy w roku zdrowej diety, spożywania pokarmów bogatych w błonnik, w warzywa. A tego Polacy tak naprawdę nie lubią. Coraz częściej jemy mięso albo przerzucamy się na fast foody. Zdrowa, zbilansowana dieta plus ruch, aktywność fizyczna, czyli utrzymywanie naszej masy ciała w normach, jest kluczem, żeby nasze bakterie żyły zdrowo – tłumaczy Jarosław Biliński.

Źle zbilansowana dieta, śmieciowe jedzenie i częste stosowanie antybiotyków skutecznie osłabiają nasz mikrobiom. Polacy są w czołówce krajów, gdzie antybiotyki kupowane są często. Jak wskazuje NIK, leczy się nimi także zakażenia spowodowane wirusami.

– Racjonalna polityka antybiotykowa to jest coś, co musi wejść w życie, bo po pierwsze, bakterie mutują i uodparniają się na antybiotyki. Po drugie mamy bardzo zubożony mikrobiom, jako Polacy, także przez otyłość i śmieciowe jedzenie – ocenia ekspert.

Otyli i z nadwagą

Z danych przytaczanych przez MZ i NFZ w ramach kampanii „Planuję długie życie” liczba osób otyłych i z nadwagą stopniowo rośnie. W 2025 roku otyłych będzie już 30 proc. mężczyzn i 26 proc. kobiet. Jest to, w dużej mierze efekt coraz większego spożycia cukru. W 2017 roku statystyczny Polak zjadł nieco ponad 11 kg czystego i aż 33,3 kg przetworzonego cukru.

– Tam, gdzie wchodzi cukier, duże ilości słodyczy, cukierków, zaczynają się pewne zaburzenia, z których potem wynika otyłość. Jak pokazują badania, otyłość jest konsekwencją m.in. nieprawidłowego składu mikrobiomu – mówi dr n. med. Jarosław Biliński.

Źródło: materiały prasowe agencja Newseria

Ilustracja: OpenClipart-Vectors /Pixabay

- REKLAMA -