Premier Donald Tusk wycofał wniosek, który do Trybunału Konstytucyjnego złożył jego poprzednik na tym stanowisku – Mateusz Morawiecki. Wniosek dotyczy odszkodowań dla przedsiębiorców za lockdown. Czy firmy z branży fitness będą mogły ubiegać się o odszkodowania?
Jak informuje Polsat News, „gdyby Trybunał przychylił się do argumentów we wniosku, mogłoby to utrudnić właścicielom firm uzyskanie pieniędzy”.
Lockdowny obejmowały m.in. zawieszenie międzynarodowych pasażerskich połączeń lotniczych i kolejowych i ograniczenia w działalności firm transportowych, zawieszenie działalności instytucji kultury, ograniczenia działalności galerii handlowych oraz ograniczenie liczby klientów w sklepach.
Zamykano bary, restauracje, puby, hotele, punkty kosmetyczno-usługowe, fryzjerskie, gabinety tatuażu, siłownie i kluby fitness. Po ich wprowadzeniu w 2020 r. przedsiębiorcy zaczęli domagać się odszkodowań. Chodziło nawet o kilkaset milionów złotych.
Powoływali się przy tym na art. 417 par. 1 Kodeksu cywilnego, który mówi o tzw. legislacyjnym bezprawiu. Wynika z niego, że każdy może domagać się naprawienia szkody wyrządzonej przez wydanie aktu normatywnego w ramach niezgodnego z prawem działania lub zaniechania organu władzy publicznej.
Sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. Wniosek ówczesnego premiera dotyczył stwierdzenia niekonstytucyjności żądań przedsiębiorców.
„Wydawało się już, że władza zablokuje tę możliwość przedsiębiorcom prowadzącym firmy, a ich właściciele nie mają co liczyć na milionowe rekompensaty, jednak Donald Tusk zdecydował się wycofać wniosek do TK” – ustalił Dziennik Gazeta Prawna.
Źródło: Polsat News
