Basic-Fit zamknął 148 ze swoich 445 klubów na okres dwóch tygodni. Decyzja ta została podjęta przez rząd francuski mimo rygorystycznych protokołów COVID-19 w obiektach. Nie pomogły również badania wykazujące, że kluby fitness są bezpieczne.
Od czasu ponownego otwarcia klubów w czerwcu sieć Basic-Fit odnotowała ponad 22 miliony wizyt w swoich obiektach. 11 milionów to wizyty tylko we francuskich klubach. Jak podkreślają przedstawiciele sieci, w żadnym klubie sieci Basic-Fit nie było przypadku zachorowania, ani wśród personelu, ani wśród klientów. Basic-Fit zdecydowanie nie zgadza się z tą nieuzasadnioną decyzją francuskiego rządu. Rozpoczął postępowanie na drodze prawnej w celu jak najszybszego ponownego otwarcia klubów.
Kluby, o których mowa, znajdują się w tak zwanej Strefie Alerte Renforcée i Strefie Alerte Maximale. Są m.in. miasta jak Paryż, Bordeaux, Grenoble, Lille, Lyonu, Marsylii, Montpellier, Rouen, Rennes, Saint-Etienne i Tuluza.
Przedstawiciele Basic-Fit podkreślają przy tym, że sieć ma wystarczającą płynność finansową, aby uporać się z negatywnymi skutkami zamknięć klubów. Obecnie ma do dyspozycji około 175 milionów euro w gotówce.
Niestety nie można wykluczyć, że więcej klubów będzie musiało zostać zamkniętych lub że te już niedziałające będą musiały zostać zamknięte na okres dłuższy niż dwa tygodnie. “Będziemy nadal uważnie śledzić rozwój sytuacji w krajach, w których jesteśmy obecni, i odpowiednio dostosowywać nasze działania” – czytamy w oświadczeniu Basic-Fit.
Źródło: materiały prasowe