Prozdrowotne kampanie edukacyjne – czy i jak działają?

Prozdrowotne kampanie edukacyjne – stykamy się z nimi na co dzień, mają za zadanie skłonić do działania lub chociażby refleksji. Jak wynika z badania Grupy On Board Think Kong, tak się dzieje w blisko połowie przypadków. Z tego względu warto sięgnąć po narzędzie public relations, edukując na temat chorób, objawów, profilaktyki.

Według definicji Fundacji Komunikacji Społecznej, kampania społeczna to zestaw różnych działań zaplanowanych w konkretnym czasie, skierowanych do określonej grupy docelowej. Jej celem jest doprowadzenie do wzrostu wiedzy, zmiany myślenia, zachowania wobec określonego problemu społecznego. Prowadzi do rozwiązywania problemu społecznego blokującego osiąganie dobra wspólnego zdefiniowanego jako dany cel marketingowy. Kampania społeczna może stosować narzędzia i techniki reklamowe oraz PR.

Infografika poniżej:
Do jakich działań skłoniła Cie taka kampania/kampanie?

Rola kampanii edukacyjnych

Jedną z podstawowych funkcji kampanii prozdrowotnych jest funkcja informacyjna i edukacyjna. Pokazują, na czym polega dana przypadłość, jakie są jej przyczyny i konsekwencje dla życia chorego. Dzięki temu zwiększa się szansa na zauważenie czy rozpoznanie objawów u siebie samego lub u kogoś z otoczenia. Z przeprowadzonego badania wynika, iż zaledwie 5% Polaków za przyczyną akcji prozdrowotnych dowiedziało się o istnieniu danej choroby. Dzięki nim poznało objawy między innymi cukrzycy, depresji, nadczynności tarczycy, boreliozy. Nie należy jednak się tym martwić. Wyjaśnieniem tak małego odsetka może być fakt, iż pojedyncza kampania skierowana jest do konkretnego odbiorcy. Nie trafi więc ze swoim przekazem do każdego. Poza tym kampanie prozdrowotne koncentrują się na różnych aspektach. Edukacja na temat danej choroby jest tylko jednym z nich – tłumaczy Izabela Sałamacha, Head of Healthcare Department w On Board Think Kong.

Zadanie: oswoić chorobę

Bardzo często dzieje się tak, iż osoby dotknięte chorobą boją się mówić o swojej sytuacji i dolegliwościach. Ze strachu przed stygmatyzacją, wykluczeniem i dyskryminacją wolą zatajać informacje o swoim stanie niż się nimi dzielić z innymi. Nawet bliskimi czy rodziną. Jednakże za przyczyną prozdrowotnych kampanii edukacyjnych wielokrotnie coś się w nich przełamuje. Widzą, że podzielenie się tym, co na nich ciąży z drugim człowiekiem, przynosi ulgę, wsparcie oraz siły do walki z chorobą. Już nie muszą samotnie zmagać się ze swoimi problemami. Dzięki kampaniom wiedzą, że inne osoby, które również cierpią na te same dolegliwości, świetnie sobie radzą w kontaktach międzyludzkich, odważnie sięgają po swoje marzenia, osiągają sukcesy i pokazują, że się da. I to cieszy, kiedy finalnie uda się osiągnąć właśnie taki efekt kampanii, po to je przygotowujemy realizujemy – mówi ekspertka.

W walce ze stereotypami

Rolą prozdrowotnych kampanii reklamowych i PR-owych jest nie tylko informować, edukować, przybliżać problemy chorych, ale również walczyć ze stereotypami. Jak wynika z przeprowadzonego badania, dzięki kampaniom co trzeci Polak wykazuje większą tolerancję na ludzi z różnymi dolegliwościami i chorobami, np. autyzmem, stwardnieniem rozsianym czy niepełnosprawnością ruchową (29%). Zetknięcie z komunikatami różnorodnych akcji ma prze łamać często pewne tabu. W wyniku tego zdajemy sobie sprawę, że nasz wcześniejszy punkt widzenia na daną chorobę nie był do końca słuszny i może warto przychylniej, głębiej spojrzeć na sąsiada, koleżankę, drugą osobę mijaną na ulicy, w sklepie czy autobusie. Nierzadko to właśnie małe społeczności w środowisku lokalnym potrafią budować najtwardsze mury. Dzięki kampaniom edukacyjnym ta rzeczywistość się zmienia i utrwalane stereotypy mogą zostać pokonane – dodaje Sałamacha.

Dbajmy o siebie, ale też o innych

Warto przypomnieć, iż z podejściem „nie idę na badania, bo jeszcze mi coś tam wykryją” zetknął się każdy z nas. Albo sami niechętnie podchodzimy do kwestii lekarza, albo ktoś z naszego otoczenia. Kampanie prozdrowotne mają przełamać ten schemat i lęk związany z wizytą kontrolną w gabinecie lekarskim. Wielokrotnie próbują przebić się z przekazem, iż wcześniej postawiona diagnoza zwiększa możliwość szybszego powrotu do całkowitego zdrowia albo złagodzenia objawów choroby i walki z nią. W naszej zabieganej codzienności często zapominamy o sobie lub odkładamy badania na „kiedy indziej”. Przecież na naszej liście piętrzą się zadania do odhaczenia, które „same się nie zrobią”. Właśnie dlatego akcje edukacyjne, przypominają o tym, co istotne, pomagają przeorganizować hierarchię priorytetów. Uświadamiają, że warto zatroszczyć się o siebie i swoich najbliższych – wyjaśnia Izabela Sałamacha.

Czy kampanie mają realny wpływ na nasze życie?

Prozdrowotne kampanie edukacyjne mają większy wpływ na zainicjowanie działań, które możemy wprowadzić w nasze życie od zaraz. Najczęściej decydujemy się na zmianę diety na bardziej zdrową (57%) lub trybu życia na bardziej aktywny (49%). W dalszej kolejności wykonujemy podstawowe badania krwi (38%). Jednak znacznie rzadziej pamiętamy o profilaktyce. Na badania prewencyjne dedykowane wykryciu danej choroby, np. mammografię, cytologię, USG, zapisuje się 7% z nas. Także niechętnie kierujemy się do lekarza (6%) albo udajemy się na szczepienie (3%). Wyniki badania wyraźnie pokazują, że w obszarze badań, prozdrowotne kampanie edukacyjne mają jeszcze sporo do zrobienia.

Źródło: materiały prasowe On Board Think Kong

- REKLAMA -